4 stycznia 2025 r. w dwóch obwodach KŁ KULIK odbyły się noworoczne polowania zbiorowe.
W obwodzie 300 ( Błędno) polowanie prowadził Jan Glaza, W obwodzie 158 (Szpon) – Łukasz Cyrul.
Pierwsze, choć jednocześnie jedne z ostatnich w sezonie polowań zbiorowych przebiegały przy pięknej, zimowej aurze. Ponowa oraz kilkustopniowy mróz dawały nadzieję, na udane łowy. Sceneria łowów jednak była różna.
Bory Tucholskie (kaszub. Tëchòlsczé Bòrë), to zwarty, rozciągający się na powierzchni ok. 3 tys. km2, kompleks leśny należący do największych w Polsce. W okolicach Błędna, na terenach dzierżawionych przez KŁ KULIK do niedawna licznie występowała zwierzyna płowa, obecnie rozpędzona przez pojawiające się od kilku lat w coraz większych ilościach wilki. Z innych zwierząt można tu napotkać bobry, lisy, kuny leśne i domowe z rzadka dziki. Spośród ptaków, z gatunków rzadkich występują na tym obszarze: bielik, rybołów, żuraw zwyczajny, łabędź niemy, cietrzew, głuszec, sokół wędrowny, czapla siwa, a co raz częściej i biała, kruk, puchacz, bocian czarny.
Polowanie kameralne, w sześć strzelb zaowocowało jedną łanią na pokocie – królem polowania został Jan Glaza.
Szumleś Królewski – to historycznie ciekawa okolica, gdyż kilkaset metrów od miejsca zbiórki myśliwych przebiegała dawna granica pomiędzy Wolnym Miastem Gdańskiem a Rzeczpospolitą Polską. Jej widomą pozostałością dziś jest skromna miedza na styku gruntów Trzepowa i Szumlesia. Dziś jest to granica pomiędzy powiatami: gdańskim i kościerskim.
Polowanie również kameralne, 10 myśliwych, trzech stażystów w nagance i Borys – gończy polski w miocie.
Już sam przebieg zbiórki sygnalizował, że prowadzący – Łukasz Cyrul solidnie przygotował się do swej roli. Otropiony teren, przygotowane mapy dla naganki oraz myśliwych, przemyślane pędzenia zapowiadały sprawne polowanie.
Po krótkiej, rzeczowej odprawie, myśliwi, oznakowując teren, przystąpili do systematycznego przeczesywania miotów. Sprawna organizacja pozwoliła na przeprowadzenie sześciu pędzeń. Zwierzyna jednak nie dopisała – na pokocie położone jedno koźlę oraz dwa lisy. Królem Polowania został Michał Gadejkis. Prowadzący zadbał, aby wstążka medalu miała charakterystyczne czarno – żółte barwy kaszubskiej flagi.
Niezwykle miłym akcentem było wręczenie uczestnikom polowania przez kandydata do PZŁ, Damiana Wojtowicza kolekcjonerskich, upamiętniających polowanie noworoczne w KULIKU buteleczek z nalewką dereniową. Zarówno nalewka, jak i nadruk laserowy na butelce wykonany drukarką własnej konstrukcji – to dzieło Damiana.
Już od wielu lat ze względów bezpieczeństwa nawet transport broni przez myśliwego po spożyciu alkoholu jest zabroniony i obłożony surowymi karami, to posmakowanie naleweczki, w którą kolega włożył duszę stanowi miłe przedłużenie polowania.
Oba polowania przebiegły bezpiecznie i w koleżeńskiej atmosferze, a zilustrowane zostały załączonym fotografiami.