Listopad dobiegł końca. Od niedzieli borsuki w spokoju będą mogły przygotowywać się do zimowego snu. Sezon łowiecki na te największe polskie łasice trwa tylko trzy miesiące. Lisy mają już pełnowartościowe futra, dziki gromadzą się w huczkowe watahy, kozy w mieszane rudle, a jelenie w chmary z wyraźnie zaznaczonym podziałem na byki oraz łanie z młodzieżą. Poranne przymrozki srebrzą szronem i szadzią suchą roślinność. Słońce nawet w zenicie znajduje się nisko nad horyzontem, za to poranki i zachody stanowią przepiękne, nasycone odcieniami żółci i czerwieni widowisko.
W takiej scenerii Adam Mering poprowadził kolejne polowanie zbiorowe w KULIKU.
Czytaj dalej →